czwartek, 4 sierpnia 2016

Pogórzaninem po pogórzu

"Pogórzanin" to inna nazwa Przeworskiej Kolei Dojazdowej, która wiedzie malowniczą trasą pomiędzy Przeworskiem a Dynowem, doliną rzeki Mleczka. Linia wiodąca między tymi dwoma miejscowościami ma 46 km., a rozstaw torów, po których mknie "Pogórzanin" ma 75 cm.

Kolejka przeworska ma swoje lata. Jej początki sięgają 1894 roku, a rok 1900 był tym, kiedy rozpoczęto jej budowę. Zasadniczym powodem dla którego powstała była budowa cukrowni w Przeworsku, a wagony kolejki miały dowozić do niej surowiec buraczany z Pogórza Dynowskiego. Od samego początku przewoziła też pasażerów. Jeżeli wierzyć historii opisanej na stronie "Pogórzanina", to już w 1905 roku przewiozła ona 45 tys pasażerów, a trzy lata później 85 tysięcy! Tu całość historii kolejki

podkarpackakolej.net


We wcześniejszym poście opisywałem krótko "bieszczadzką ciuchcię". Atrakcyjność obu jest nieporównywalna na korzyść bieszczadzkiej atrakcji. Dla mnie jednak to właśnie kolej między Przeworskiem a Dynowem ma swoisty urok i dla mnie jest atrakcyjniejsza. Chocby z jednego zasadniczego powodu...tunel. Najdłuższy w Europie tunel kolei wąskotorowej w Szklarach mający długość 602 m.! Jadąc kolejką nagle zza zakrętu wjeżdża się w wydrążony w górze tunel. Zapadają ciemności, czasem słychać krzyki pasażerów, szczególnie najmłodszych. To właśnie najmłodsi mają największą frajdę. Zresztą atrakcyjne po za tunelem są urokliwe stare dworce, mosty, no i piękne pogórzańskie krajobrazy.

intercity.flog.pl


Trasa nie jest długa, a kolejka mknie z "zawrotną" prędkością, by po 2 godzinach i 45 minutach dotrzec do celu. Można po drodze wysiąść w Bachórzu, gdzie przy drodze znajduje się karczma "Pod Semaforem", którą serdecznie polecam.

W zeszłym roku, w czerwcu, wraz z dzieciakami (cały autokar z Kolbuszowej) przejechaliśmy się kolejką. Przypominam krótką relację z tego wyjazdu z mego blogu.

Zachęcam tych, którzy jeszcze nie byli. Warto, nawet z dzieciakami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz