Do napisania tego postu natchnął mnie artykuł jaki pojawił się na jednym z portali internetowych. Czasem lubię przeglądać turystyczne strony Onetu, Wirtualnej Polski czy Interii. Można tam znaleźć ciekawe artykuły z gatunku: tu warto pojechać, to warto zobaczyć, czy jak w ogóle podróżować. W większości są to artykuły które można przeczytać z ciekawością, ale aby brać je do serca, to niekoniecznie (w przewadze sponsorowane). Dziś jednak trafiłem na wyjątek...
Na stronach turystcznych Onetu -
poznajpolske.onet.pl znalazłem taki oto artykuł...
Czego tam nie ma! Dominują miejsca nad morzem (Łeba, Międzyzdroje, Sopot), w Tatrach (Kasprowy Wierch, Morskie Oko), jest Szczeliniec Wielki, Solina, Jaskinia Raj...
Pozwolę sobie na komentarz.
Każdy z nas ma miejsca, które lubi odwiedzać. Najczęściej sa to miejsca, popularne, znane, drogie, no i niestety często zatłoczone. Przytoczona dziesiątka jest oczywiście tylko subiektywnym wyborem autora. Każdy z nas ma pewnie swoją dziesiątkę, miejsca, których lepiej nie odwiedzać w sezonie urlopowym. Mam i ja.
Co do "dziesiątki" z artykułu w pełni się zgadzam (no może po za Soliną, gdyż w wakacje wiele razy trafiłem na pustki na zaporze czy nad wodą).
Moje miejsca, które odradzam w wakacje? Proszę bardzo (w przypadkowej kolejności):
1. Zakopane i Gubałówka - nie cierpię Krupówek w wakacje, a dojście do kolejki na Gubałówkę przechodzi ludzkie pojęcie z kramami po obu stronach i wylewającą się wszędzie tandetą.
2. Tatry (ogólnie) - szczególnie dolina Kościeliska no i Giewont.
 |
tatromaniak.pl |
Nigdy więcej stania w kolejce na Giewont!
3. Hel - w ostatnie wakacje, miałem "przyjemność" stania w korkach dojeżdżając przez Mierzeję Helską na cypel, do Helu. Miejsce przyjemne (głównie słynne fokarium), ale dojechać tam - okropność. Najlepszym wariantem wydaje się statek z Gdyni lub Gdańska. Przynajmniej omija korki.
4. Warszawa - w zestawieniu Onetu był Kraków, ale równie dobrze może to być każde duże, znane turystyczne miasto. Ja nie polecam Warszawy, ale równie dobrze może to być wspomniany wyżej Gdańsk, Toruń, Wrocław i inne
5. Mazurskie Jeziora - brakowało mi w zestawie mazurskiej krainy i tłoku na jeziorach w Mikołajkach, Giżycku i innych miejscach.
6.
Parki rozrywki - tu dopiero jest tłok! Z odwiedzonych przeze mnie w czasie wakacji nie polecam do odpoczynku Parku Jurajskiego w Bałtowie, Energylandii w Zatorze czy
Magicznych Ogrodów koło Janowca nad Wisłą. Pewnie inne także nie świecą postkami w wakacje.
 |
lublin.wyborcza.pl |
7. Malbork - największy z gotyckich zamków w Europie przyciąga sporo turystów.
 |
foto własne |
Można by wymieniać... każdy z nas ma takie miejsca, które omija szerokim łukiem lub obwodnicą.
Ja wolę pokazać i zachęcić do zobaczenia miejsc, gdzie tłoku wielkiego nie będzie.