Oczywiście nie zgadzam się z metodą prowadzenia rankingu, który opiera się jedynie na statystykach mówiących ile osób nocowało na terenie powiatu w zarejestrowanych miejscach noclegowych. Mało. Zgadzam się, no bo i gdzie i po co tu nocować? Wszędzie naokoło w okolicach Mielca czy Rzeszowa jest tyle miejsc noclegowych, że następne ewentualnie tworzone, może po za schroniskiem młodzieżowym, nie mają racji bytu. Za duża konkurencja i za mała odległość do Mielca i Rzeszowa.
Autor Radwański Janusz zadał też inne pytania, na których odpowiedź tak na prawdę pokazuje prawdziwy obraz kolbuszowskiej turystyki.
1. Jak oceniamy potencjał turystyczny powiatu kolbuszowskiego? Czy mamy czym przyciągnąć ludzi i zatrzymać ich na dłużej niż kilka godzin"
2. Jak wykorzystujemy ten potencjał, który mamy?
3. Czy można zrobić coś, żeby w powiecie kolbuszowskim dało się zarobić na turystyce?
Odpowiedzi na te pytania z mojej strony są w "Korso". JA natomiast przypomniałem sobie, że w zeszłym roku na jedną konferencję przygotowywałem analizę SWOT (słabe i mocne strony, zagrożenia i szanse) kolbuszowskiej turystyki. A więc w skrócie:
Mocne strony:
- Wykorzystanie istniejącej infrastruktury drogowej i
kolejowej.
- Dobrze rozwinięta sieć szlaków turystycznych,
- Praca muzeów w Kolbuszowej (skansen) – 33 tys. zwiedzających
w roku 2011 i ponad 36 w 2013 oraz Kardynała Adama Kozłowieckiego Hucie Komorowskiej – 5,5 tys.
zwiedzających przez rok od momentu otwarcia,
- popularność i spora frekwencja na ścieżkach
przyrodniczych,
- jeden z regionów, gdzie można spotkać rzadkie okazy zwierząt
i ptaków, np. kraskę, konika polskiego
- istniejące gospodarstwa agroturystyczneSłabe strony i zagrożenia:
- Brak jasno skoordynowanej promocji na terenie działania
obu Lokalnych Grup Działania
- Brak punktu informacji turystycznej
- Brak dostatecznej bazy noclegowej w postaci taniego
schroniska młodzieżowego o niższym standardzie, dla mniej wymagających
turystów,
- Małe nakłady na rozwój turystyki
- Słabe oznakowanie dojść lub dojazdów do miejsc szczególnie
atrakcyjnie turystycznych
- Zaburzenie krajobrazu regionu poprzez budowę urządzeń
energetycznych (planowane siłownie wiatrowe)
- Niewykorzystanie możliwości zalewu „Maziarnia”, słaba
infrastruktura i promocja obiektu
- Brak instytucji i organizacji do promocji oraz
realizowania projektów z zakresu turystyki
Szanse i pomysły:
- oznakowanie nowych szlaków turystycznych, np. „Maziarska Droga”,
„Do źródeł Nilu”, „Dworskim szlakiem” (wykorzystanie miejsc w których stoją
dwory lub pałace oaz miejsc, gdzie kiedyś takie stały), ścieżki dydaktyczne w
Kolbuszowej i okolicach: „Śladami Tyszkiewiczów”, „O kolbuszowskich Żydach”,
- powstanie szlaku kajakowego na rzece Łęg,
- powstanie Punktu Informacji Turystycznej w Kolbuszowej lub
poszczególnych stolicach gmin
- zaadaptowanie istniejącego budynku lub wybudowanie centrum
edukacji krajoznawczo – turystycznej
- szkolenia dla osób chcących rozwijać turystykę
kwalifikowaną i agroturystykę,
- wypromowanie marki turystycznej – produktu
charakterystycznego dla regionu.
- rozwój bazy turystycznej: noclegowej (o niższym standardzie, dla
turystów o mniejszych wymaganiach i skromniejszych portfelach), agroturystycznej.
Na konferencji byli obecni wójtowie powiatu kolbuszowskiego. Wysłuchali. Jaki jest stan kolbuszowskiej turystyki, sami widzicie. Cóż...wiele jest do zrobienia, a potrzeba do tego pomysłu, olbrzymiego zaangażowania i pieniędzy.