Jak co roku Kolbuszowski Klub Turystyczny "Salamandra" zorganizował w okresie wielkiego postu turystyczną drogę krzyżową. Dotychczas miały one miejsce dwa razy na Liwocz, Górą Grzywacką, Magurę Wątkowską. W zeszłym roku nie doszła do skutku droga na Turbacz w Gorcach.
W tym roku zdecydowałem się na organizację drogi na Tarnicę w Bieszczadach. Niby niezbyt oryginalna trasa, ale jednak. Co roku bowiem na tą górę organizowane są wielkopiątkowe drogi krzyżowe.
W ostatnią sobotę w bieszczadzkim kierunku udało się dwa autobusy i bus, łącznie 130 osób, do których na miejscu w Wołosatym dołączyło jeszcze dalszych kilka. Łącznie ok 140 osób, które wyruszyło z nami na trasę. Z Wołosatego ruszyliśmy na Tarnicę, by stamtąd przez przełęcz i Szeroki Wierch zejść do Ustrzyk Górnych czerwonym szlakiem. Trasa malownicza, pogoda dopisała.
Serdeczne podziękowania kieruję do księży Grzegorza Złotka (Salamandrowego kapelana) oraz Krzysztofa Rusznicy za poprowadzenie drogi, a także do Zygmunta "Pigmeja" Solarskiego, dobrego ducha wyprawy. Dziękuję też wszystkim uczestnikom kolbuszowskim i rzeszowskim za stworzenie cudownej, rodzinnej atmosfery.
Do zobaczenia za rok, na kolejnej, szóstej już drodze krzyżowej.
Galeria zdjęć z Tarnicy (autor ks. Grzegorz) dostępna na stronie Salamandry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz